czwartek, 27 stycznia 2011
Ryba życia
Ryba życia, mój cel i światło w kierunku którego idę :) Teraz mogę robić sobie różne rankingi, np. na największą czy najładniejszą rybkę wśród moich złowionych, ale to wszystko klasyfikacje przejściowe. Bo jeszcze nie powiedziałem tego, ale niekoniecznie ta największa będzie musiała być "TĄ" życiową. Być może jakaś przygoda z małą płotką okaże się najmilsza w całym wędkarskim żywocie. Zobaczymy. Wszystko i tak okaże się dopiero na koniec.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz